Rywalizacja w ramach branży kosmetycznej

Rynek kosmetyczny charakteryzuje się cały czas tendencją wzrostową. W czasach PRL, kiedy to wszystkiego brakowało, każdą wyprodukowaną rzecz sprzedawano na pniu. Ważne, że towar był, nieważna była jego jakość. Popyt przewyższający podaż pozwalał na znalezienie miejsca na rynku każdemu, kto miał choć trochę chęci i samozaparcia. Eksplozja różnego rodzaju małych zakładów, jaka miała wówczas miejsce, już nigdy potem się nie powtórzyła. Początek lat 90. to rozkwit branży oraz okres imponującej dynamiki sprzedaży. Walka rozgrywa się jednak pomiędzy już istniejącymi firmami polskimi, nowi konkurenci to ułamek rynku. Od tamtego momentu w każdym roku obserwujemy rosnący wolumen produkcji.

Rok 2000 charakteryzował się niższą dynamiką sprzedaży w stosunku do lat poprzednich. Oprócz spadku zapotrzebowania na kosmetyki widoczna jest także zmiana preferencji klientów. Największy spadek dotyczył tzw. średniej półki czyli wyrobów średniej klasy i w średniej cenie. Bez zmian natomiast pozostało zapotrzebowanie na kosmetyki tanie oraz najdroższe. Powodzenie zyskują kremy łączące kilka funkcji użytkowych, kosztem spadku zainteresowania seriami pielęgnacyjnymi (Sielanko 2001b). Mimo wyczuwalnej stabilizacji popytu producenci wierzą, że czasy dynamicznego rozwoju są dopiero przed nimi.

Zmiany, jakie miały miejsce w branży kosmetycznej, można scharakteryzować słowami Ireny Eris: Kiedyś łatwiej było sprzedać, za to trudniej wyprodukować, dzisiaj jest odwrotnie. Walka o klienta odbywa się na poziomie marketingu, a nie produkcji (Gocłowska 2001c).

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>